Multikulturowość w Australii – wiele kultur, jeden talerz.

Multikulturowość w Australii – wiele kultur, jeden talerz.

Multikulturowość w Australii jest widoczna na każdym kroku. Gdy myślimy o kuchni australijskiej w głowie pojawia się obraz kangurów, strusiów, larw, owadów…dzikich węży (w garnku lub na patelni).

Druga na myśl wpada nam Wielka Brytania. Nic dziwnego bo to pod jej ponad dwustuletnim panowaniem znajdowała się Australia, a Brytyjczycy mieli ogromny wpływ na tutejszą kulturę i kulinaria. Dlatego nadal w barach czy domach spotkać można kaloryczne brytyjskie śniadanie, pieczeń z warzywami, słynne meat pie czy puddingi, które niczym nie wskazują na multikulturowość kraju. Całe szczęście to tylko stereotypy, które dalekie są od najwyższej jakości, naturalnej, zdrowej, prawdziwej kuchni tego kontynentu.

Fuzja smaków, to Australia!

Kuchnię australijską bez wahania mogę nazwać kuchnią fusion. Urozmaicone dania oddają różnorodność kultur i tradycji tego kontynentu. Szefowie kuchni, wykorzystują wariacje technik gotowania i produktów Azji i Europy, a w połączeniu z najwyższej jakości produktami australijskimi (z wody, lądu i powietrza) tworzą nowe trendy i wyzwania w światowej gastronomii. Każdego dnia powstają przepisy i połączenia, które zaskakują.

 

7 pozycji, które według mnie oddają multikulturowość kuchni australijskiej.

Ostrygi.

Australijczycy uwielbiają ostrygi. Dobrej jakości, świeże skropione sokiem z cytryny smakują najlepiej, jednak Szefowie prześcigają się w pomysłach na coraz to nowsze dressingi, np.:

Ostrygi pacyficzne z Coffin Bay z pomidorowym puree, perłami z yuzu (japoński cytrus) i oliwy z oliwek. Czy w wersji grillowanej, marynowane w soi i imbirze z finger lime (rdzenny cytrus australijski) i Birds Eye Chili.

oysters-1209767_1920

 

Moerton Bay Bugs.

Uwielbiane i popularne w restauracjach są również tzw. Bugs – i nie ma tu nic wspólnego z angielskim znaczeniem tego słowa – robaki. Na początku byłem trochę zmieszany i nie wiedziałem za bardzo o co chodzi z tymi…”robalami” na talerzu. W końcu zobaczę coś ekscytującego i ryzykownego do jedzenia – myślałem. Jednakże to coś w rodzaju homara….i tak idąc w kierunku fuzji kuchnii i smaków:

Moreton Bay Bug serwowany z iberico jamon ( hiszpańska szynka z czarnej świni iberyjskiej), Dashi (japoński bulion), Daikon (rzodkiew japońska), ikrą z łososia i piklowaną cebulą. Czy też serwowany z masłem z wodorostami i krabowym gribiche (francuski sos).

multikulturowość
moreton bay bugs

 

Kwiaty cukinii.

Jakże wyczekiwane przez smakoszy w Sydney. Kiedy tylko pojawia się na nie sezon można ich spróbować w wielu restauracjach. Tutaj za to wkracza włoski styl ich przygotowania, nadziewane zazwyczaj ricottą z ziołami, smażone na głębokim oleju w cieście piwnym.

multikulturowość
kwiaty cukini

 

Tatar z kangura.

Kangur jest mięsem pożywnym, chudym i w przystępnej cenie w Australii. Uważam, że jest idealny na tatara. Przyrządza się go podobnie jak w Europie z cebulą, korniszonami, kaparami, żółtkiem jaja. Czasem wzbogacony sosem ostrygowym, ostrymi sosami, tamari lub sosem sojowym serwowany z awokado lub koprem włoskim. Do tego brioche lub inne pieczywo.

 

multikulturowość

 

Beeeeee…..Jagnięcina.

Nie mógłbym nic dalej pisać, gdybym nie wspomniał o owieczce. Jagnięcina to podstawa jeśli jesteś mięsożercom mieszkającym w Australii. Miałem przyjemność jeść jagnięcinę z Wyspy Flinders, małej wysepki między Tasmanią a Victorią. Okolica słynie z silnych wiatrów i opadów deszczu. Te wieją przez tysiące kilometrów morza, zbierając malutkie cząsteczki soli morskiej i odkładają ją na bujne pastwiska wyspy. Taka dieta dla owieczek, powoduje, że mięso jest bogate w aminokwasy i minerały, niskie w tłuszcze, a smak i tekstura mięsa niewiarygodnie delikatne. Dzisiaj szefowie kuchni z tego najwyższej jakości produktu przygotowują na przykład takie danie:

Jagnięcina z Flinders Island z jagnięcym bekonem (Australia), sosem romesco (Hiszpania), świeżymi figami z Queensland, figowym żelem i jagnięcym jus, do tego cylindry z kremem z holenderskich ziemniaków.

Łopatka jagnięca „na spółe”, bo dla dwóch osób. Świetna sprawa na półmisku przy spotkaniu przy piwie, z cytryną, żurawiną i freekeh (arabska kasza z zielonej pszenicy).

multikulturowość

 

Pavlova.

Deser znany i lubiany na całym świecie, również w Polsce, wymyślony został właśnie w Australii na cześć primabaleriny Anny Pawłowej podczas pobytu tancerki w Perth w 1926r. Jest wiele naukowych teorii chcących obalić przynależność Australii w wymyśleniu tu tego deseru, jednak obywatele tak go kochają, że jest częścią kultury kulinarnej i musiał powstać właśnie tu. To jeden z kulinarnych symboli kraju.

Torcik bezowy z bitą śmietaną i owocami najbardziej zapadł mi w pamięci ze świeżym mango, limonką i kokosowym kremem – jakże te wszystkie składniki są australijskie. Chyba, że sezon w Australii na truskawki, wtedy tylko z truskawkami – jak u nas.

multikulturowość
Small strawberry and pistachio pavlova meringue cakes with mascarpone cream, fresh mint over white backdrop, top view.

 

Australijskie sery! Jakie australijskie sery? Sery i wino to tylko Francja Dobrodzieju! Otóż nic bardziej mylnego….

Jeżeli nie słodka Pavlova to kolację można zakończyć selekcją świetnych serów oczywiście z dobranym australijskim shirazem lub „Cab-Savem”. Gwarantuję, że deska z  Triple Cream Brie z Tarago River z jabłkami Babci Smith, Gorgonzola Dolce z plastrem miodu z Gór Błękitnych oraz Maffra Aged Cheddar z pastą z pigwy i czarnym pieprzem w skromnym towarzystwie butelki z 2013 Parker Cabernet Sauvignon z regionu Coonawarra (Południowa Australia) wydłużą kolację nawet do godzin porannych.

multikulturowość

 

 

To tylko kilka potraw, które pojawiają się w mojej głowie, gdy myślę o Australii. Zastanawiałem się któregoś dnia, jakbym określił Nowoczesną Kuchnię Australijską, gdybym miał zamknąć ją w jednym zdaniu. Myślę, że było by to stwierdzenie:

„Wiele kultur, jeden talerz”

Co myślicie o takiej tolerancji w kulinariach i łączeniu smaków? Z czym Wam kojarzy się jedzenie australijskie?

Zapisz

2 komentarze

  1. Jagnięcina peklowana solą morską za życia. To dlatego taka delikatna. Ciekawe.

  2. Jedzenie australijskie kojarzyło mi się do tej pory głównie z kangurami i jakimiś obrzydliwymi robalami. Po tym wpisie zmieniam zdanie:)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*