Co trzeba zobaczyć w centrum Sydney – TOP 6

Co trzeba zobaczyć w centrum Sydney – TOP 6

Centrum Sydney to niezliczona ilość ciekawych miejsc.

Sydney to nie tylko piękne budynki, ale też plaże, ścieżki spacerowe, parki narodowe, busze i zatoki. Przygotowałem listę kilku moich ulubionych punktów, na razie tylko w obrębie centrum Sydney. Ja dzięki Magdzie i Philowi miałem przyspieszony kurs topografii już pierwszego dnia. Zaraz po wylądowaniu prysznic, krótka drzemka… i lecimy!

Zostałem obwieziony po strategicznych punktach, wyjaśnili mi jak działa komunikacja i jak trafić do domu. Mimo to nadal nie wiedziałem gdzie jest północ, gdzie południe. Na poznanie okolicy miałem spokojnie jeszcze cały rok. Jak się później okazało w Sydney byłem 6 miesięcy.

Zdążyłem poznać centrum miasta bardzo dobrze, ponieważ pracowałem w samym CBD (Central Business District). Moje pierwsze samodzielne zwiedzanie na tzw. „czuja”  i przekonanie o swojej nieomylności kończyło się marszem w zupełnie innym kierunku i nadrobionymi kilometrami. Jednak to właśnie kocham najbardziej, bo po drodze można znaleźć się w zupełnie niespodziewanych miejscach i sytuacjach. Nuta niepewności, zew przygody, cud nieznane, były silniejsze niż ból nóg i odciski. Jednak jeśli ktoś ma ograniczony czas w tym mieście, lepiej jest wcześniej zaplanować wycieczkę. 


!  PODSTAWA TO:

1 – dobre buty;

2 – okulary przeciwsłoneczne („sunnies”);

3 – krem przeciwsłoneczny;

4 – butelka wody;


 

1.  Circular Quay.

Centrum Sydney
Circular Quay

Podróż zaczynamy od najbardziej turystycznego miejsca – Circular Quay. Stąd można wybrać się w każdą część miasta. Jest tu dworzec kolejowy, dworzec autobusowy, a także najprzyjemniejszy z transportów publicznych – nabrzeżne promy. Z lewej strony widzimy Harbour Bridge z prawej Opera House – ikony miasta. Od słynnego mostu przez Circular Quay aż do Opery prowadzi promenada z restauracjami, kawiarniami, pamiątkami. Miejsce to jest zawsze pełne turystów, ulicznych grajków i Aborygenów, którzy muzykują na tradycyjnych instrumentach i sprzedają swoje wyroby. Tu też jest informacja turystyczna oraz biuro informacji o transporcie publicznym.

 

2.  Sydney Opera House.

Centrum Sydney
Sydney Opera House

Na końcu promenady, w prawo od Circular Quay znajduje się jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków świata. Opera jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Najpiękniej wygląda w blasku słońca lub w nocy, oświetlona błyskiem miejskich świateł.

Nie był bym sobą, gdybym nie wspomniał o mieszczącej się w niej restauracji Bennelong. Jest przepiękna, przeszklona, z zapierającym dech w piersiach widokiem. To jedna z najlepszych i najdroższych restauracji w Sydney, prowadzona przez Petera Gilmore (szefa kuchni, celebrytę). Serwuje się w niej nowoczesne australijskie dania z najwyższej półki. Rezerwacji należy dokonać znacznie wcześniej i przygotować kartę debetową, ale na pewno będzie to doświadczenie kulinarne na całe życie.

Na dole Opery znajduje się znany i tętniący życiem Opera Bar z przepięknym widokiem na most. Tutaj za to ceny są w miarę przystępne jak na taką lokalizację. Idealne miejsce na spotkanie przy winie, czy toast urodzinowy i sweet focie.

 

3.  Royal Botanic Garden.

Centrum Sydney
Royal Botanic Garden

Schodzimy po schodkach Opery, zachwyceni jej pięknem, a naszym oczom ukazuje się brama prowadząca wprost do Ogrodu Botanicznego. Przyciąga nas głębia zieleni i paleta kolorów, które na tle błękitu nieba i lazuru zatoki sprawia, że wchodzimy do baśniowego świata.

Często można spotkać tu ceremonie ślubne i sesje zdjęciowe. Ogród to jeden z najważniejszych historycznych instytucji przyrodniczych na świecie. Znajdziecie w nim najmniej spotykane rośliny australijskie, przy każdym krzaczku są tabliczki z opisem.

W 2016 roku obchodzone było 200 lat jego istnienia. Wstęp jest bezpłatny, a ogród rozciąga się wzdłuż całego CBD. Spędzałem tam dużo czasu podczas moich dwugodzinnych przerw w pracy, zazwyczaj odpoczywając na trawie, jedząc lunch i czekając na kolejną zmianę. Jest to też miejsce relaksu dla ciężko pracujących w okolicznych biurach. Australijczycy uwielbiają sport, dlatego w porze lunchu spotkacie tam niezliczoną ilość biegających, kucających i rozciągających się ludzi.

 

4.  Museum of Sydney.

Centrum Sydney
Museum of Sydney

Po wyjściu z Ogrodu Botanicznego od strony Macquaire Street, kierujemy się w stronę George Street (głównej ulicy handlowej Sydney) Na rogu ulic Philippe i Bridge znajduje się Muzeum Miasta Sydney. Ciekawostką jest, że muzeum mieści się w miejscu pierwszej siedziby rządu Australii wybudowanego w 1788 roku, zaraz po przybyciu pierwszej floty.

Tu możecie dowiedzieć się bardzo bardzo dużo o mieście, jego tradycjach i całej historii od momentu powstania po dzień dzisiejszy. Modele statków, części budynków, makiety i interaktywne prezentacje przeniosą Was w dawne czasy i pozwolą zrozumieć klimat metropolii.

Na dole znajduje się restauracja, w której pracowałem przez pół roku (The Governor’s Table Restaurant). Nawiązuje ona wystrojem i klimatem do tradycji Sydney. Polecam zatrzymać się na szklankę orzeźwiającego cydru (Sydney Cyder), produkowanego dosłownie kilka przecznic od restauracji.

Po znacznej dawce historii i przerwie na lunch kierujemy się w stronę najstarszej dzielnicy miasta.

 

5.  The Rocks.

Cenntrum Sydney
The Rocks

Nie można tam nie być!  Moja ulubiona dzielnica. Historyczna i zarazem rozrywkowa część centrum Sydney. Brukowane uliczki, budynki i tarasy z piaskowca, niektóre sięgające nawet 1816 roku oddają niesamowity klimat starego Sydney.  W licznych pubuch z 1824 roku skosztować można niezliczonych rodzajów piw rzemieślniczych.

Warto zagłębić się i pozaglądać w zakamarki, pokręcić się trochę i nasiąknąć miejscem. Wąskie przejścia między budynkami, podwórka, w których wydaje się, że nic nie ma, a jednak kolejna mała restauracyjka, kawiarenka lub pub. Gdy zapuszczamy się głębiej, dalej od komercyjnych uliczek The Rocks, spotykamy tylko miejscowych i ich domy. Nic tam się nie zmienia od lat, a czas dawno się zatrzymał. Toczy się tu spór między rządem a mieszkańcami. Są to bardzo atrakcyjne tereny inwestycyjne, jednak nikt z nie chce opuścić rodzinnych stron.  Na budynkach widać rozwieszone na plakatach postulaty o nie zabieranie im ojcowizny. 

Z The Roks, kierujemy się w stronę mosteczku…

 

6.  Harbour Bridge.

Centrum Sudney
Harbour Bridge

 Druga obok Opery ikona Sydney, widać go z wielu miejsc. Najpiękniej wygląda, moim zdaniem, od strony Botanika i Circular Quay. Na zdjęciu zaprezentowany został w przepięknych australijskich promieniach słońca i nigdzie indziej niespotykanemu błękitu nieba.

Robi wrażenie swoją masywnością, a człowiek czuje się przy nim malutki jak mrówka. Można udać się przez niego na spacer na drugą stronę, do North Sydney. Gdy przystaniemy w połowie drogi,  rozpościera się przed nami widok na wieżowce w centrum, a także na inne dzielnice dookoła.

Specjalne firmy organizują wycieczki wspinaczkowe na sam szczyt tej nieziemskiej architektury. Przejście przez most jest bezpłatne, jednak wspinaczka grupowa to już większy wydatek. Moim zdaniem w zupełności wystarczy spacer na własną rękę chodnikiem, jednak jeżeli chcielibyście coś więcej to tu znajdziecie informacje i zdjęcia – bridge climb. Wyprawa odbywa się aż do samej australijskiej flagi widocznej na obrazku powyżej, dlatego lepiej zaplanować na tę przyjemność znaczną część dnia.

 

Na moście kończymy wycieczkę i wracamy w stronę Circular Quay, czyli naszego punktu wyjścia. Oczywiście, jeżeli macie jeszcze trochę siły i czasu można udać się w głąb miasta i odwiedzić kilka miejsc takich jak QVB, wieżę widokową – Sydney Tower, Darling Harbour, czy też targowisko przedstawione przeze mnie w poście Rybny Raj – Sydney Fish Market.  Wszystkie te miejsca są ciekawe i mają swój urok i historię. Nie sposób ich wszystkich zwiedzić jednego dnia i pokazać w jednym poście. Poniższa mapka przedstawia nasz krótki spacer:

To kiedy wybieracie się na spacer po Centrum Sydney?

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Jeden komentarz

  1. Przepiękne miejsca. Jak z bajki lub innej planety. No i ta pogoda. nie trzeba zmieniać opon na zimowe, brak depresji i ciągły dopływ świeżej słonecznej energii. Odwiedzam Twojego bloga i muszę przyznać ze jest w nim masa ciekawych i interesujących informacji niekoniecznie takich, które można przeczytać w zwykłym poradniku. Trzymaj tak dalej!

    pozdrowienia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*